Znieczulenie zewnątrzoponowe jest jednym ze skuteczniejszych sposobów walki z bólem przy porodzie. Każda ciężarna powinna poznać jego zalety i wady by móc samodzielnie wybrać metodę zmniejszenia bólu porodowego.
Znieczulenie zewnątrzoponowe, to niezwykle popularny temat, wśród przyszłych matek, zwłaszcza pierworódek, nic więc dziwnego – prawie każda przyszła mama obawia się że ból ograniczy jej radość z narodzin dziecka. Na wiele miesięcy przed porodem szuka więc informacji na temat znieczulania porodu. Dostępnych jest wiele opracowań polecających zarówno metody naturalne jak i farmakologiczne. Jednym z najczęściej polecanych i zarazem stosowanych przez kobiety rodzące jest znieczulenie zewnątrzoponowe. Polega ono na podaniu leków znieczulających do kręgosłupa co okresowo zmniejsza ból do poziomu akceptowalnego przez kobietę.
Znieczulenie zewnątrzoponowe wykonuje się już w trakcie trwania porodu, gdy ból przekracza wytrzymałość rodzącej, akcja skurczowa jest regularna a rozwarcie szyjki macicy osiągnęło 4 cm. Wcześniejsze wykonanie znieczulenia zewnątrzoponowego może znacznie osłabić skurcze i rozwieranie szyjki, co groziłoby wydłużeniem porodu.
Wiele mam obawia się o swoje bezpieczeństwo podczas jego wykonywania, niepokoi się czy lekarz nie uszkodzi ważnych struktur nerwowych kręgosłupa. We wstępnej rozmowie lekarz rozwieje wszelkie wątpliwości – dokładnie tłumacząc przebieg znieczulenia.
Znieczulenie zewnątrzoponowe – mechanika znieczulania
Zbyt późna decyzja o znieczuleniu niesie za sobą utrudnienia w wykonaniu go a tym samym wzrost ryzyka powikłań. Lekarz anestezjolog przygotowując rodzącą do znieczulenia układa ją w pozycji bocznej ze zgiętymi i mocno przyciągniętymi do brzucha nogami oraz ramionami przyciągniętymi do klatki piersiowej. W pozycji “kociego grzbietu” na plecach uwidaczniają się wyrostki kręgosłupa – lekarz wybiera i bada miejsce wkłucia w odcinku lędźwiowym. Następnie miejsce to jest dezynfekowane i znieczulane przez podanie małego zastrzyku podskórnego. Po chwili gdy skóra jest już znieczulona lekarz przystępuje do nakłucia przestrzeni zewnątrzoponowej specjalną igłą, przez którą wprowadza plastikowy, miękki cewnik o grubości 1 mm. Igłę wyjmuje się pozostawiając w kręgosłupie sam cewnik przez który podawane będą leki. Jest on dokładnie przyklejany do skóry aby uniknąć przemieszczania się w trakcie zmian pozycji rodzącej. Teraz lekarz może podać dawkę leku znieczulającego a rodząca może powrócić do dowolnej pozycji.
Lek znieczulający przy znieczuleniu zewnątrzoponowym jest podawany w małej ilości, oddziałuje tylko na zakończenia nerwowe mamy, nie niesie zagrożeń dla dziecka. Po podaniu leku zmniejszenie dolegliwości jest zauważalne po 15 – 20 minutach i trwa średnio od 1 do 3 godzin, po tym czasie jeśli poród nie skończył się anestezjolog może podać do cewnika kolejną dawkę leku.
Odczuwanie bólu każdej rodzącej jest inne, niektóre będą miały całkowicie zniesione dolegliwości, inne stwierdzą że znieczulenie jest mało przydatne, gdyż ból nadal jest silny. Pozostaje wtedy dobór metod naturalnych wspomagających zmniejszenie dolegliwości bólowych. Podczas całego znieczulenia kobieta odczuwa skurcze, lecz są one mniej bolesne, będzie również czuła parcie w drugim okresie porodu. Największym plusem poza zniesieniem bólu jest możliwość poruszania się podczas całego porodu. Znieczulenie zewnątrzoponowe pomaga również podczas szycia naciętego krocza. Jest też pomocne jeśli nagle zapadnie decyzja o konieczności wykonania cięcia cesarskiego. Po zakończeniu porodu lub cięcia cewnik jest usuwany z kręgosłupa. Od tej pory jeśli istnieje taka potrzeba młoda mama może otrzymywać leki przeciwbólowe doustnie lub dożylnie.
Znieczulenie zewnątrzoponowe – warto wiedzieć
Należy również pamiętać, że jak każda procedura medyczna znieczulenie to – oprócz korzyści – posiada również swoje wady. Do najczęstszych należy osłabienie czynności skurczowej, niepełne znieczulenie, spadek ciśnienia, nudności i wymioty, ryzyko bólów głowy, pleców, możliwość wystąpienia powikłania w postaci krwiaka w miejscu wkłucia czy zakażenia. Częstotliwość tych powikłań jest niezmiernie mała, większość potrafi przewidzieć i zaradzić im lekarz wykonujący znieczulenie. Jego stała kontrola, podawanie płynów dożylnie i obserwacja samopoczucia mamy zmniejszają ryzyko ich wystąpienia.
Niestety nie wszystkie szpitale i ośrodki porodowe w Polsce oferują mamom znieczulenie porodu, trzeba więc jeszcze przed porodem poszukać sobie ośrodka spełniającego nasze wymagania i oferującego rodzącej jak najszerszą pomoc.
Przeczytaj także:
Znieczulenie bólu porodowego – znieczulenie przy porodzie cz 1.
Znieczulenie podpajęczynówkowe – znieczulenie przy porodzie cz 3.
***